Wśród wielu aspektów działalności TSKŻ jednym z priorytetowych była dbałość o ciągłość kultury i języka jidysz poprzez wydawanie książek i gazet oraz kultywowanie pamięci o najważniejszych postaciach kultury żydowskiej. Znając realia całkowitej asymilacji młodzieży żydowskiej, jeden z aktywistów – Bernard Mark, wyraził swoje zdanie: „Nie chodzi o to, by młodzież mówiła w języku żydowskim – niech ma do niego odpowiedni stosunek”. Jidysz w naturalny sposób był natomiast obecny na deskach teatrów żydowskich, zarówno profesjonalnych, jak i tych amatorskich działających przy TSKŻ oraz w bibliotekach i kołach czytelniczych przez nas prowadzonych.
TSKŻ był kontynuatorem działalności Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, w którym zaraz po wojnie, ocaleni z Zagłady mieli możliwość m. in. poszukiwania swoich bliskich. Nawiązane wtedy kontakty konsolidowały społeczność. Żydzi spotykali się w klubach TSKŻ nie tylko od święta, ale także spędzali ze sobą czas na co dzień. Każdy członek stowarzyszenia ma zapewne w pamięci bywalców klubu, grających w karty, szachy, domino, a także komentujących codzienną rzeczywistość, spotkania te stanowiły swoisty rytuał. Do klubów nie przychodzili wyłącznie członkowie organizacji, lecz także niezrzeszeni Żydzi i zaprzyjaźnieni Polacy.